W odpowiedzi na dzisiejszą (10 lipca 2015 r.) publikację w Dzienniku Gazecie Prawnej autorstwa redaktor Małgorzaty Kryszkiewicz pt. „Resort: pracowników w sądach jest za dużo” informujemy:
Ministerstwo Sprawiedliwości nie planowało i nie planuje zwolnień wśród pracowników sądów. Z roboczego emaila, który cytuje autorka tekstu, przesłanego 2 lipca br. przez Dyrektora Departamentu Budżetu i Efektywności Finansowej w MS do dyrektorów Sądów Apelacyjnych nie wynika, że Ministerstwo Sprawiedliwości sonduje możliwości jakichkolwiek zwolnień. Jest w nim mowa o czymś wręcz przeciwnym, mianowicie, że pracowników w sądach jest za mało.
Dyrektor Departamentu Budżetu i Efektywności Finansowej w MS zwraca w nim jednak uwagę, że w niektórych sądach należałoby zmienić strukturę zatrudnienia. Dyrektorzy Sądów Apelacyjnych podejmują takie działania od kilku lat. Sugestia o likwidacji etatów kierowców dotyczyła natomiast jedynie sądów rejonowych, gdzie nie powinno być w ogóle środków transportu, gdyż konieczną obsługę transportową prowadzą dla nich sądy okręgowe.
Należy też wyraźnie podkreślić, że o sposobie zabezpieczenia obsługi sądu decydują dyrektorzy i prezesi sądów wybierając optymalny wariant (outsourcing usług pomocniczych czy zatrudnienie pracowników obsługi). Podstawowym zadaniem dyrektora i prezesa sądu, jest odpowiednie zabezpieczenie wsparcia działalności orzeczniczej i w tym kierunku powinna następować zmiana struktury zatrudnienia. Decyduje o tym również zasada racjonalności i efektywności kosztowej.
W piśmie z grudnia 2013 roku Minister Sprawiedliwości przekazał dyrektorom i prezesom sądów apelacyjnych wszystkie kompetencje w zakresie gospodarki zasobami kadrowymi w sądach. Prezesi i dyrektorzy sądów dążąc do optymalizacji zatrudnienie nie zwalniają pracowników, a wykorzystują naturalne ruchy kadrowe (odejścia na emerytury, zmiany pracy z własnej inicjatywy).
Patrycja Loose
Rzecznik Prasowy
Ministra Sprawiedliwości